Głodna jak wilk, a w głowie tylko spędzające sen z powiek- pancakes- coś, co udaje się zrobić nawet dzieciom.
A dla mnie nie.
Coś, co nieudało mi się nieraz, ale 2 ;D
Coś czego muszę nauczyć się robić.
Pierwsze podejście- miały być jabłkowo- cynamonowe. Ciasto proste w przygotowaniu, góra 5 minut i gotowe. W przepisie podane, aby smażyć na suchej patelni. Smażę i za nic nie chce mi się od tej patelni odkleić. Klapa. Ciasto ląduje w koszu.
Drugie podejście- tradycyjne placki, bez żadnych dodatków. Smażyłam je na 3 patelniach, w rożnych rozmiarach- od małych, po duże wielkości patelni, o różnej grubości. No i znów, porwane, rozszarpane, jakby stoczyły bitwę na patelni.
Podejście trzecie- po radach Dorotki i mojej cioci zdecydowałam się zastosować mały trick- pierwszy pancake usmażyłam na oleju. I w końcu po 2- krotnych męczarniach- udało się. Nie wyszły zbyt piękne- najładniejszy był ostatni;) – ale i tak cieszę się ogromnie, że w końcu się udało. Teraz już wiem, ze będą królować na moim stole w różnych odmianach. Pycha;D
Oryginał tutaj
Pancakes
2 szklanki mąki
2 jajka
1,5 szklanki mleka
75 g rozpuszczonego masła lub sześć łyżek oleju
3 łyżeczki proszku do pieczenia
3 czubate łyżki cukru
szczypta soli
Mąkę przesiać, jajka roztrzepać i połączyć dokładnie z mąką, dodać pozostałe składniki, wymieszać. Smażyć na suchej patelni( wielu osobom, co wynika z komentarzy, sztuka smażenia na suchej patelni się udawała, ja jednak polecam, pierwszego pancake'ka usmażyć na niedużej ilości oleju)
podawać z syropem klonowym, miodem lub wg upodobania - u mnie z moim ulubionym syropem truskawkowym, na zdjęciu wygląda trochę jak ketchup ;D
Dla mnie najlepsze ze szklanką zimnego mleka ( w moim wypadku sojowego).
Proporcje dla 4 osób. Ja robiłam z połowy porcji i wyszło mi całkiem sporo.
pancakes bardzo lubie! norobilas mi smaku swoimi zdjeciami, pychotka:)
OdpowiedzUsuńśliczny "pankejsik":)
OdpowiedzUsuńplacki zazwyczaj mi wychodziły, ale ostatnio ciągle się rozwalają. ale tak patrze na twój opis i na te apetycznie wyglądające na zdjęciu pancakesy, że chyba się skuszę i takie zrobię ^^
OdpowiedzUsuńp.
Bardzo dziękuje;DD Nie wyszły mi takie o jakich marzyłam, ale zawsze- najbardziej mnie cieszy, że się udały;D
OdpowiedzUsuńlubię pancakes. mnie się raczej udają. są smaczne i tyle możliwości smaków..
OdpowiedzUsuńOj!
OdpowiedzUsuńmówisz do 3 razy sztuka z pankejkami?
no to gratulejszyn!
i powodzenia w odkrywaniu dalszych ich smaków;)
Fajnie Ci wyszły, po tylu przygodach :)
OdpowiedzUsuńOooo pancakes;D
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaka, i chętnie spróbuję;)
>MaDzIa<
Dobrze, że się udało:) i wcale nie są brzydkie, ale najważniejsze, że smaczne! :)
OdpowiedzUsuńJa, to zawsze mam takiego pecha, że coś, co wychodzi wszystkim, mnie absolutnie nigdy nie chce się udać. I to jest doprawdy denerwujące. Bardzo.
OdpowiedzUsuńPancakes bardzo ładne. W dodatku po przejściach - co znaczy, że smakują jeszcze lepiej! ;))
Pozdrawiam!
Ja tak miewałam z naleśnikami, a teraz trochę "oszukuję" i już problemów nie mam.
OdpowiedzUsuńZ pankejkami jest podobnie, jak z naleśnikami i racuchami. O dwóch rzeczach musisz pamiętać - patelnia musi być dobrze rozgrzana, a druga sprawa - ja co jakiś czas wlewam na nią kilka kropli oleju i papierowym ręcznikiem przecieram tym olejem patelnię.
Pozdrawiam
pyszne !
OdpowiedzUsuńpięknie :) Fajnie że w końcu się udały :)) Cierpliwość jak widać to cenna cecha ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOlcik- Dziękuje bardzo, już mam nowe przepisy do wypróbowania;D
OdpowiedzUsuńMania- wielkie dzięki, choć daleko im od prawdziwie wyglądających pancakes;)
Zaytoon- nie mam pojęcia, jak one wychodzą na suchej patelni;D Właśnie podejrzewam, że tak strasznie mi smakowały, bo w końcu się udały;)
Usagi- wielkie dzięki za radę;D na pewno, kiedy będę jeszcze raz robić- skorzystam;)
Milk chocolate84- masz rację- cierpliwość, ambicja, wytrwałość i upór- w dobrym znaczeniu, to bardzo cenne cechy;)
Asieja, Ulcik, Anytsujx i Madzia- wielkie dzięki za miłe komentarze;D
Och zjadłabym takiego !!!
OdpowiedzUsuńŁadne są Twoje pankejki! Ja bardzo lubię wszystkie nalesniki i placuszki, częstuję się Twoim,bo narobiłaś mi ochoty!:))
OdpowiedzUsuń