Oryginał tutaj
Składniki:
1/2 kg mąki pszennej
50 g świeżych lub 25 g suchych drożdży
2 łyżki cukru
1,5 szklanki letniego mleka
1 jajko
szczypta soli
Mąkę przesiać do naczynia, dodać szczyptę soli, wymieszać, pośrodku zrobić wgłębienie. Do wgłębienia pokruszyć świeże drożdże*, zasypać je cukrem, zalać 1/2 szklanki letniego mleka. Odstawić na 10 - 15 minut. Po tym czasie (gdy rozczyn już jest gotowy), dodać resztę mleka, jajko i wymieszać. Ciasto nie powinno być zbyt rzadkie (ale też nie może być za gęste) - dodać wtedy łyżkę mąki (lub analogicznie - dolać mleka). Odstawić na 1 - 1,5 godziny w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Przygotować kubek z gorącą wodą. Ciasto nabierać łyżką, za każdym razem maczaną uprzednio w wodzie (by się nie kleiło). Smażyć na rozgrzanym oleju (ale nie może być rozgrzany zbyt mocno - bo lubią się szybko przypalać, a wtedy nie zdążą 'dojść' w środku), z obu stron na złoty kolor.
Podawać z konfiturami, czekoladą- ja kto woli;) I jak radzi autorka- jeżeli coś zostanie- mnie już nie dotyczy;)- następnego dnia można je odgrzać w mikrofalówce i znów będą ciepłe, pachnące i miękkie.Smacznego
* suche drożdże wystarczy wymieszać z mąką, nie trzeba robić rozczynu
Nawet nie wiedziałam, że tuż obok jest tak piękne miejsce;)
No piękne te Twoje racuchy! Muszą być smaczne. Narobiłaś mi chęci i na pankejki i na racuchy i co ja teraz pocznę?;
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszły, też mam w planach racuchy w tym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj na nie patrzyłam! :) Super Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńTwoje racuszki wygladaja pieknie! i sa napewno pyszne:) chyba sobie zrobie takie jutro...
OdpowiedzUsuńbardzo dawno nie jadłam racuchów. bardzo bardzo. wielką mam ochotę.
OdpowiedzUsuńOj zgłodniałam patrząc na te racuchy....:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjj racuszki to ja bardzo bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za komentarze;D Bierzcie się do roboty, bo naprawde warto;)
OdpowiedzUsuńoj, uwielbiam racuszki, a te wyglądają tak apetycznie :p
OdpowiedzUsuńp.
Jutro wyjeżdżam, więc na razie wygarniamy resztki z lodówki, ale po powrocie racuchów sobie nie odpuszczę...
OdpowiedzUsuńoczywiście że sprawdzony:)
OdpowiedzUsuńsą pyszne!
pozdrawiam
Pyszne!:) Dawno nie jadlam racuszkow:)
OdpowiedzUsuńCzęsto robię racuszki bo bardzo je lubimy:) Nahczęściej dodaję różne owoce, wypróbowałam juz jabłka, wiśnie, ananasy i wiele innych:)
OdpowiedzUsuńTwoje sa bardzo udane:)
racuszki- uwielbiam pod każdą postacią!
OdpowiedzUsuńPs: A co do tego pięknego miejsca to rzeczywiście- perełka!, przypomina mi ono wieś Mojego Dziadka :*
jakie puszyste ;D
OdpowiedzUsuńWiosenko- właśnie wchodziłam do Ciebie i znalazłam tyle fajnych racuchów, na pewno zrobię;DD
OdpowiedzUsuńOlcik- to tak, jak ja;DD Cudne nieprawdaż? strasznie mi się spodobało, nawet nie wiedzialam o jego istnieniu;D a odnalazłam je idąc mostem w Augustowie xD warto było, się przejść, a dużo mnie to kosztowało, przy moim lęku wysokości;**
Rytm. P. - kiedyś zrobię takie pysze z cynamonem i jabłkami i po Was zadzwonię;DD
Gosiu, Diab79, Beatko- wielkie dzięki. Takich racuszków nie można sobie odmówić;DD
racuchy uwielbiam , u mnie w domu specjalistka jest mama a robi je na ,,oko"
OdpowiedzUsuńMiejsce piekne, ale racuchy jeszcze piekniejsze. U mnie sie robilo tez z dodatkiem jablek. Uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te racuchy, mój ulubiony przepis ;)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają!