Moje ulubione rogaliki. Ostatnio babcia kupowała mi je w sklepie i strasznie mi smakowały.
Połączenie ciasta krucho- drożdżowego, marmolady i lukru stanowi trio doskonałe pod względem wyglądu- pomijając fakt, iż lukier nie był moim zdaniem wystarczająco biały- smaku i zapachu.
No i kiedy szukając przepisu, natrafiłam na te wyśmienite rogaliki na blogu Dorotki, po prostu nie mogłam się oprzeć;) choć wiem, że dla większości z nas stanie, przy takiej pogodzie, obok gorącego piekarnika, to istna męczarnia.;)
Składniki:
250 g masła
3 szklanki mąki pszennej
6 dag drożdży świeżych lub 3 dag drożdży suchych
1 łyżka cukru pudru
1/4 litra kwaśnej gęstej śmietany (18%)
8 g cukru waniliowego
Nadzienie:
- najlepsza będzie marmolada, gdyż dżem może wypływać z rogalików podczas pieczenia;
Lukier:
Pół szklanki cukru pudru
1-2 łyżki gorącej wody
Z 1/3 szklanki śmietany, świeżych drożdży (drożdże suche mieszamy z mąką) i cukru zrobić rozczyn, pozostawić w cieple do wyrośnięcia.
Masło posiekać z mąką i cukrem waniliowym, ciasto powinno przypominać kruszonkę. Dodać wyrośnięty rozczyn, resztę śmietany, zagnieść cia
sto. Pozostawić w lodówce na całą noc, przykryte folią.*
Kolejnego dnia ciasto wyjąć, wyrobić.* Rozwałkować na grubość około 4 mm, wycinać rogaliki (przy pomocy naprawdę dużego talerza wyciąć koło, podzielić je na 8 części, jak pizzę, na każdym trójkącie kłaść łyżeczkę marmolady, zwijać w kierunku wierzchołka trójkąta, formułując rogalika). Układać je na wysmarowanej tłuszczem formie lub na papierze do pieczenia.
Piec w temperaturze 170- 180ºC przez 20- 25 minut, aż rogaliki będą rumiane. Ostudzić. Polukrować.
Lukier przygotować mieszając cukier z gorącą wodą. Gdy będzie za rzadki dosypać cukru pudru, a gdy będzie za gęsty dolać trochę wody.
Z przepisu wyszło mi 50 malutkich rogalików.
*ja zrobiłam ciasto na rogaliki z rana, a piekłam po obiedzie- mniej więcej 4 godziny po przygotowaniu ciasta.
cudne słodkości
OdpowiedzUsuńnajfajniej, że w lukrem :-)
Jak ja dawno nie jadłam rogalików. Aż mi się zachciało.
OdpowiedzUsuńno no no ;) Uwielbiam takie rogaliki :))
OdpowiedzUsuńAsiejo- nie wiem dlaczego, ale lukier nie wyszedł mi biały, wydaje się, że był gęsty..
OdpowiedzUsuńKabamaigo- pyszne, polecam;D
Milk chocolate84- ja też. moje ulubione;D
jak dawno nie robilam rogalokow!... przypomnialas mi o ich istnieniu :D
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńciasto krucho - drożdżowe .. hmm na pewno by mi smakowało ;d
~rytm~
No to bierzcie się do roboty Olu i K. ;D
OdpowiedzUsuńMniaaam.. daj jednego!:D
OdpowiedzUsuńPs: dlaczego u Ciebie na blogu już jesień??:(
OdpowiedzUsuńBardzo proszę został jeden specjalnie dla Ciebie;D
OdpowiedzUsuńBo jesień to najpiękniejsza pora roku, a jej piekne kolory nie wiem czemu, ale kojarzą mi się z wypiekami ;)
Jakie piękniusie rogaliki.Mniammmm!
OdpowiedzUsuńGdybym mogła tak po jeden sięgnąć.....
uwielbiam takie rogaliki, ale z marmoladą to jedynie na ciepło. i osobiście wolę też bez lukru.. chociaż muszę przyznać, że te wyglądają na prawdę apetycznie ;D
OdpowiedzUsuńp.
rogaliki pierwsza klasa! napewno pyszniutkie:)
OdpowiedzUsuńtakie rogaliki to ja mogę na śniadanie , obiad i kolację jeść , a nawet dodatkowo na drugie śniadanie i podwieczorek
OdpowiedzUsuńsuper rogaliki! i ta łapencja sięgająca po rogala, urocza (;
OdpowiedzUsuńViri- to mojego braciszka;D prawda, że urocze..:)
OdpowiedzUsuńMhm, też bym chętnie tych rogalików spróbowała. Niestety ta pogoda mnie rozleniwia i nie chce mi się robić takich pracochłonnych rzeczy... ;)
OdpowiedzUsuńAnn- masz rację trochę czasu to zajmuje, ale opłaca się;D
OdpowiedzUsuńOoo, smak dzieciństwa! Mama robiła takie. Z różą. A ja z czekoladą. :)
OdpowiedzUsuńA u ciebie taka jesienna szata widzę. :)
Cukrowa wróżko- tak myślałam o róży, ale akurat marmolada była pod ręką, a z czekoladą, to ulubione mojej siostry;D
OdpowiedzUsuńjesienna, gdyż już z niecierpliwościa jej wyczekuję.. i końca upałów;))
Moja mama często robiła takie rogaliki. Bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńWyglądają tak pysznie! No i ten lukier, mniam!
OdpowiedzUsuńMoja mama też robiła kiedys często takie rogaliczki:)
Pozdrowienia:)
No moja mama też...!Czyli niebawem otwarcie Klubu Miłośników Rogali Swoich Mam...:)
OdpowiedzUsuńoj, dawno nie jadłam rogalików:) smakowicie wyglądają!pycha
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No to co dziewczyny zakładamy;DD Dziękuje wszystkim za tak miłe komentarze;)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, u mnie w domu bywają dość często ;), pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMmmm, zaostrzyłaś mi smaka ;))
OdpowiedzUsuńLecz wolałabym żeby były one z czekoladą;]
czekam na następną wersję rogalików z czekoladą;)
>MaDzIa<
Rogaliki - uwielbiam! Szczególnie z dżemem domowej roboty! :)
OdpowiedzUsuńkrucho drożdżowe są najlepsze! mogą być nawet bez lukru :)
OdpowiedzUsuń