Sernik na zimno z owocami
Ulubione ciasto mojej babci, które robię na wszystkie rodzinne uroczystości. Delikatny, owocowy, o pięknym cytrynowym zapachu. Ciasto, które nie może się nie udać. Proste w przygotowaniu i idealne w konsumowaniu.;D
Jedynym minusem tego ciasta jest fakt, iż należy czekać, aż galaretki stężeją - co bywa denerwujące jeżeli chcemy szybko je przygotować;) Ja osobiście mam tak zazwyczaj ;D
Pod galaretkę najlepiej jest kłaść owoce mrożone, gdyż są potem wyśmienite
- świeże, soczyste, jakby przed momentem zebrane. Oczywiście świetnie nadadzą się także świeże i te z puszki. Należy jedynie pamiętać iż niektórych owoców nie można kłaść pod galaretkę, bo ta nie stężeje. Takim owocem jest np. kiwi.
Przepis pochodzi ze zbiorów Macieja Kuronia z moimi modyfikacjami.
Składniki na tortownicę o średnicy 20cm:
500g mielonego sera- najlepiej waniliowego (wtedy nie dodaję już cukru)
1 paczka biszkoptów
2 łyżki cukru pudru
2 galaretki cytrynowe
1 lub 2 galaretka/i o innym smaku
mleko do namoczenia biszkoptów
owoce
Przygotowujemy galaretki według przepisu na opakowaniu, zmnie
jszając o połowę ilość wody i odstawiamy do ostudzenia. Ser ucieramy z cukrem pudrem. Kiedy cytrynowe galaretki zaczną tężeć, dodajemy je do sera i mieszamy ( ja robię to przy pomocy miksera). Tortownicę wykładamy delikatnie namoczonymi biszkoptami i zalewamy tężejącą masą serową . Wstawiamy do lodówki. Po 30 min wykładamy owoce na wierzchu sernika i zalewamy tężejącą galaretką.
mmmmm. jak to przepysznie wygląda!
OdpowiedzUsuń~rytm~
wygląda baaardzo smakowicie. :) mimo tego że nie przepadam za galaretkami. :p
OdpowiedzUsuńJa co prawda nie przepadam za ciastami;p, ale te ciasto musi być pyszne i chciałabym je spróbować:D
OdpowiedzUsuńmówisz że najlepiej dawać owoce mrożone pod galaretkę? zawsze daję świeże lub puszkowane, spróbuję następnym razem (:
OdpowiedzUsuńviridianka-
OdpowiedzUsuńja zawsze tak robię i jestem bardzo zadowolona z końcowego efektu;))
Ja też zawsze daję świeże ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia narobiły mi smaka, ale na szczęście mam kuchcikowe babcie i mamę, więc nie mam na co narzekać ;)
Heh, jutro będę pewnie robiła Tiramisu! Trzymaj kciuki!
~Morelka
zrobiłam, zrobiłam!
OdpowiedzUsuńmoje 2 ciasto w życiu ;d nie powiem -dobre wyszło ;DD
~rytm~
Uwielbiam wszelkie serniki na zimno! Juz dawno go nie robilam :). Ciesze sie, ze zajrzalam na Twoj blog, bo znalazlam inspiracje :).
OdpowiedzUsuńWlasnie taki sernik z galaretka i truskawami, to jest to co powinno sie jesc latem non-stop! Twoj blog zostaje umieszczony na mojej liscie "obserwowanych" :)
Aleksandra-
OdpowiedzUsuńbardzo dziekuje;D
a co chodzi o serniki na zimno, to zgadzam się z Tobą całkowicie- przysmak nr 1 na upały:D
mmm.. oddałabym życie za taki kawałek w tej chwili :P
OdpowiedzUsuńlubię ciasta bez pieczenia. może w tygodniu pokuszę się na taki serniczek. tym bardziej że moje ostatnie przygody ze śmietankowcem skończyły się tragicznie (pierwszy wylądował na dywanie, a w drugim śmietana połączyła się z galaretką)
OdpowiedzUsuńMalwinko właśnie czytałam o tym ostatnio na Twoim blogu;) Mam nadzieję, że jak zrobisz ten, to nie będziesz miała takich wypadków..;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki na zimno! Robie tak samo. Mmmm...aż mi sie zachciało takiego serniczka...
OdpowiedzUsuń